Stawy
Wtorek, 12 stycznia 2010
· Komentarze(0)
Oczywiście w spd ;) Najpierw kawałek asfaltem dla zmylenia pieska, później wjazd na polną drogę, ludzie się trochę dziwnie patrzyli i miałem stracha żeby się nie wywalić, ale poszło dobrze. Potem asfaltem do Opalenisk, pół zaśnieżony pół czarny. Wjazd do lasu i jest pięknie. Droga biała, ujeżdżona. Przy kapliczce zaczynają się schody, bo najlepiej jedzie się teraz śladem samochodu o szerokości nie dużo większej niż suport. Tam też była jedyna gleba. Zarzuciło mnie i przy prędkości bliskiej 0 zbyt gwałtownie chciałem się wypiąć i nie zdążyłem. Po zakręcie w stronę stawów koleina trochę szersza, jedzie się wyraźnie lepiej. Do kapliczki, krzyża i z powrotem przez Opaleniska do domu. Tam też na drodze był spory pies no i zaczął mnie gonić. Przyspieszyłem, a ten mnie wyprzedził i do nogi, ale jakoś się udało uciec.
Obok stawu© wojciech92
Przy kaplicy św. Huberta© wojciech92