Ciągle pada
Wtorek, 16 lutego 2010
· Komentarze(0)
Trasa: dom- Wólka- Gwizdów- Żołynia- Korniaktów- Opaleniska- Grodzisko Dolne- dom.
Wyjechałem z rana, bo zapowiadało się ocieplenie w ciągu dnia, a najbardziej nie lubię roztapiającego się śniegu. Warunki na drodze mimo temp. poniżej zera fatalne - rozjeżdżający się śnieg. Za Gwizdowem wypuściłem trochę powietrza z kół i już mniej rzucało. O dziwo w lesie droga po prostu piękna - przejechane spychaczem :) Asfalt widziałem przez ok. 1 kilometr. Pod koniec cieszyłem się, że udało się bez gleby, a tu na podjeździe już przed domem koło uciekło, co prawda w ostatniej chwili zdążyłem się wypiąć, ale dość mocna przywaliłem łydką w pedał. Całą trasę sypał lekki śnieg.

Wyjechałem z rana, bo zapowiadało się ocieplenie w ciągu dnia, a najbardziej nie lubię roztapiającego się śniegu. Warunki na drodze mimo temp. poniżej zera fatalne - rozjeżdżający się śnieg. Za Gwizdowem wypuściłem trochę powietrza z kół i już mniej rzucało. O dziwo w lesie droga po prostu piękna - przejechane spychaczem :) Asfalt widziałem przez ok. 1 kilometr. Pod koniec cieszyłem się, że udało się bez gleby, a tu na podjeździe już przed domem koło uciekło, co prawda w ostatniej chwili zdążyłem się wypiąć, ale dość mocna przywaliłem łydką w pedał. Całą trasę sypał lekki śnieg.

Nad stawami w Korniaktowie© wojciech92

Droga obok stawów© wojciech92